Italiano

Włoski styl kojarzy mi się z nienachalną elegancją, kobiecością, seksapilem i przede wszystkim z wysoką jakością ubrań. Uwielbiam oglądać zdjęcia włoskich ikon kobiecości. Zawsze wyglądają bezbłędnie.

Włoski styl to nie tylko sukienki. Postanowiłam wziąć przykład z Sophii Loren, która zawsze potrafiła ubrać się z klasą i nie stroniła od spodni. Idealna figura , ten magnetyzujący wzrok i ognisty temperament. Kobieta ideał! Wiecie w czym tkwi sekret tej włoskiej, kobiecej mocy? W pewności siebie, świadomości ciała i swoich atutów.
Włoszki często mają tą siłę, myślę, że Ty też ją tam w środku masz! Nawet jeśli jeszcze o tym nie wiesz.

Dzisiejsza stylizacja to propozycja na lato w mieście. Praca, spotkania w gorące dni nie muszą oznaczać szarości i czerni. Kolejny raz chcę Was namówić na wprowadzenie letniego, nadmorskiego klimatu do pracy.
Koszule noszę bardzo rzadko, ale tylko dlatego, że nie mogłam znaleźć takiej, która dobrze by się prezentowała na moim biuście. Myślę, że wiecie o co chodzi 😉 Tym razem dorwałam taką i jestem z niej bardzo zadowolona. Dopina się, nie jest transparentna i ma świetny materiał. Znajdziesz ją tutaj, aktualnie jest w wyprzedaży  Spodnie dorwiesz również w promocji i w rozmiarach 42-60, znajdziesz je tu.
Biała koszula to jest jedna z rzeczy,  która powinnyśmy mieć, tak jak małą czarną. Baza naszej szafy powinna być dobrej jakości i być uniwersalna. Dzięki temu będziemy mogły tworzyć zestawy na każdą okazję, a ubranie jeśli będziemy o nie dbać, posłuży nam więcej niż sezon.
Chciałam koszulę połączyć w klasyczny sposób. Wybrałam jeden  z najbardziej klasycznych motywów: biel, granat i czerwień. Mimo to uniknęłam nudy, o czym zadecydowały dodatki. Torebka w mocnym kolorze oraz kapelusz.
Ostatnio kupiłam kilka kapeluszy. Dobór odpowiedniego dla mnie nie jest łatwy, dobrze wyglądam tylko w tych o odpowiednio dużych rondach.
Pierwszy, czarny kupiłam w New Look. Następnego dnia, po zakupie został przeceniony o połowę…  Wrrrr

Zmniejszyłam rozmiar ubrania, a nadal odruchowo zamawiam rozmiar 50! Dlatego mam mały zapas w centymetrach ostatnio zakupionych ubrań. Większość muszę zwężać…
Pamiętajcie by zawsze sprawdzić tabelę producenta by uniknąć kłopotów z wymianą lub przeróbką ubrania. Ja ciągle o tym zapominam, no cóż! Szewc bez butów chodzi 🙂

Zdjęcia Agnieszka Skowrońska
Koszula i spodnie Vittoria Giovani
Kapelusz i kolczyki C&A
Torebka New Look
Szpilki Zara