Ślub w lesie część II
Szalony czas przygotowań na ostatnią chwilę i cudowne, spontaniczne wesele, które trwało ok 4 dni. Ślub w plenerze, wesele we własnej sali to było wyzwanie. Ale na szczęście mamy cudowną rodzinę i przyjaciół, dzięki którym to wszystko się udało.
To już drugi post, który dla Was przygotowałam na temat naszego ślubu. Jeśli pierwszy pominąłeś znajdziesz go o tutaj.
Dziś pokażę efekty sesji, którą mieliśmy po nieprzespanej weselnej nocy. Wesela trwało właściwie prawie 4 dni. Tego też nie zaplanowaliśmy!
W sumie miałam 4 suknie ślubne. Ze względu na to, że po weselu, suknie uszyte przez moją Mamę były nieco sponiewierane 😉 postanowiłam zajrzeć do walizki z wyjazdu panieńskiego. Znalazłam w niej ombre suknię od Asos, którą nosiłam na wyjeździe z moimi druhnami. W ciągu pół godziny, wszystkie, od hasła „Cholera! Zapomnieliśmy o sesji!” byłyśmy gotowe. Chyba właśnie dzięki temu wyluzowaniu, wszystko wyszło lepiej niż planowaliśmy. Spontaniczna sesja ślubna, dużo śmiechu 😉
Moja cudowna Ania, moje kochane Agnieszki i Sylwia- główna Druhna, szefowa i wspaniała przyjaciółka. Dream Bride Team!
Jakub, Piotr, Dan, Konrad- Drużyna mojego Męża.
Dziękujemy! Jesteście wspaniali.
Cudowne bukiety, moja wspaniała, najlepsza Magdalena Green Place- klik
Makijaż i fryzura wykonana w ekspresowym tempie Agnieszka Skowrońska
Manicure oczywiście moja Agnieszka z Lala nails-klik
Zdjęcia Pokadrowani.pl
Piękna sesja, las jest świetnym miejscem 🙂
Pięknie wyglądałyście – Ty i i Twoje druhny 🙂 To musiał być wyjątkowy ślub.
Ale boskie foty <3 żywioł, pasja, radość. Ewa miałaś zieloną suknię na dole? Czad!
Piękne zdjęcia. Czasem to co na spontanie wychodzi najlepiej. Wielkie gratulacje